poniedziałek, 19 listopada 2012

życie...

Lubię przyglądać się ludziom. Tworzę historie, zaglądam w ich życie, zgaduję, dopowiadam, zastanawiam się, przez chwilę jestem. Wciąż nie mam odwagi towarzyszyć bliżej, dłużej, mocniej. Może kiedyś...? Podobno na wszystko jest właściwy czas.




niedziela, 18 listopada 2012

Monsanto

Mała wioseczka przycupnięta na zboczu, domeczki wciśnięte pomiędzy głazy i półki skalne, przyklejone w miejscach wprost niewiarygodnych. Nie wierzę, że zbudowali ją ludzie, dla mnie to miejsce z baśni, opowieści o hobbitach, trollach, elfach i krasnoludach. Szkoda, że nie zostaliśmy tam na noc. Może udałoby się spotkać Legolasa?

Dziś kościoły Monsanto, na dobry początek.









poniedziałek, 12 listopada 2012

pieczone kasztany

W zasadzie to mi nie smakowały kiedy po raz pierwszy po nie sięgnęłam. Ale później... ooo, później to była już zupełnie inna historia...




Tam, gdzie kończy się ląd...

uwalniają się myśli. Wystarczy pozwolić im odlecieć, odwrócić się i zdziwić, że tak naprawdę to nie były ważne, jedynie ważyły zbyt wiele.