A dziś... dziś leżę pod nepalskim pledem i wspominam tram nr 28. Z chęcią spędziłabym w nim najbliższy tydzień.
wtorek, 22 stycznia 2013
przed siebie... ale może niezbyt daleko
Macie tak czasem, że z chęcią wsiedlibyście do pociągu/auta/samolotu i zatrzymali się daleko, tam gdzie nikt nie zna i niczego nie chce? No więc ja tak mam, nawet często. Ale zdarza się i tak, że wsiadam w samochód i kręcę się po dobrze znanej mi okolicy tak długo, aż wróci spokój. Jakby ta pewność, że wiem co za zakrętem, pozwalała chaosowi we mnie znaleźć odpowiednie przegródki, pozwoliła myślom wskoczyć na właściwe tory, porządkowała to, czego sama nie umiem uporządkować.
A dziś... dziś leżę pod nepalskim pledem i wspominam tram nr 28. Z chęcią spędziłabym w nim najbliższy tydzień.
A dziś... dziś leżę pod nepalskim pledem i wspominam tram nr 28. Z chęcią spędziłabym w nim najbliższy tydzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)..macie, i z tego czasem, ze 'czlowiek bez walizek jest jak drzewo'..i z tego, ze czasem mysli unosza tak, ze sie usiedziec nie da..po prostu
OdpowiedzUsuńps..a ja wczoraj tez pod jakiem zwinelam sie na fotelu;)
Jak jest dobry na wszystko :) i kolor taki energetyczny i wspomnienia dobre... :)
UsuńNo nie da się!
i tramwajem w maj :)
OdpowiedzUsuńbaaardzo chętnie :) ale najpierw patagońska przygoda :)
Usuń