Grecja jest biało-błękitna, tak jak jej flaga. Od czasu do czasu, dla wzmocnienia efektu, trafia się w tym oceanie spokoju, żółta lub zielona kropla.
Grecja jest wesoła, uśmiechnięta, szczęśliwa.
Grecja jest wesoła, uśmiechnięta, szczęśliwa.
Grecja pachnie pysznościami, zachęca do smakowania ryb, oliwek, wina.
Grecja jest leniwa. Jak ja dzisiaj, dlatego zostawiam Was ze zdjęciami, one opowiedzą za mnie.
Lubię z Tobą podróżować, Greto.
OdpowiedzUsuńjest coś w portach, co i mnie nie poruszonego wędrowca porusza...:)
OdpowiedzUsuńGreto, pięknie i jakoś tak nostalgicznie, nie wiedzieć czemu :)Pozdrowienia ciepłe/Aga
OdpowiedzUsuńMiło mi, Czaro. Zapraszam zatem za czas jakiś do Nepalu, właśnie odkopałam notatki z tej podróży.
OdpowiedzUsuńDoris, mnie też, tyle że ja mam ten widok stale, wystarczy zmobilizować się do spaceru. A i tak widok żagli powoduje przypływ chęci przeżycia romantycznej przygody. Gdybym tylko jeszcze pozbyła się choroby morskiej :)
OdpowiedzUsuńAga, ano nostalgicznie, targa mną ostatnio to uczucie, oj targa...
OdpowiedzUsuńTe okna! :) Zachwycam się za każdym razem, kiedy widzę jasny kamień i kolorowe oczy kamienic. Dlatego tak bardzo chętnie odwiedzam Francję :)
OdpowiedzUsuńO.
We Francji byłam raz, jeszcze na studiach i od tego czasu planuję tam wrócić. I ciągle ląduję w innym miejscu :)
OdpowiedzUsuń