niedziela, 22 sierpnia 2010

Spacerkiem po Sopocie

Sobota. Słońce, spacer, miłe towarzystwo, kawa. Sopot. Czego chcieć więcej?





12 komentarzy:

  1. o jezu, nie pamiętam kiedy byłam w sopocie, ale w taki dzień jak dziś, kiedy przez większość dnia zastanawiałam się, jak to zrobić, żeby się nie rozpłynąc z gorąca sopot, nawet z armią turystów jawi mi sie jak cudowna ozaz chłodu z morską bryzą w tle. oczywiście pewnie się mylę;) lady

    OdpowiedzUsuń
  2. Bryzy w Sopocie nie uświadczyłam, ale od tłumów udało się uciec. Bryza pojawiła się wczoraj wieczorem po potwornej burzy. Na szczęście, bo dziś jest czym oddychać.

    OdpowiedzUsuń
  3. o widzę stronka ewoluje, a i fotoszpowanie w pełni rozkwitu!, ale ostatnie zdjęcie jak dla mnie zaprzebardzo

    OdpowiedzUsuń
  4. Toia, fotoshopa prawie tu nie ma, ostatnia fota to odbicie miasta w lusterku pojazdu stojącego przy krawężniku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zartujesz? muszę to sama sprawdzić dzieki za wyjasnienie

    OdpowiedzUsuń
  6. dokładnie,lusterko old skoolowego motoru Honda....

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę. Nie bardzo można było inaczej je skadrować, chociaż tak nie wygląda najlepiej, ale to i tak najlepsze, jakie udało się tam zrobić. W przeciwnym razie na fotce pojawiłby sią albo obiektyw, albo tylko niebo.

    OdpowiedzUsuń
  8. A co to był za motor to ja nie pamiętałam :DDD

    OdpowiedzUsuń
  9. greto, wczoraj byliśmy w Sopocie......... oglądaliśmy zdjęcia przed galeria i nawet byliśmy na wystawie zdjęć i malarstwa ><mała

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie zdążyłam na wystawę zdjęć Wyborczej :( Ale może w ten weekend się wybiorę. Miłego pobytu nad morzem Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. filiżanka - genialine! :) allicja

    OdpowiedzUsuń