wtorek, 7 września 2010

Cisza

Coraz częściej mam ochotę na ciszę. Nie chce mi się tłumaczyć, wyjaśniać, zamykam się wewnątrz siebie, gdzie wszystko jest znane, wiadome, ma swój czas i miejsce, toczy się znacznie wolniej niż w otaczającym mnie świecie. Mam ochotę na książę, dobrą kawę i promienie jesiennego słońca na twarzy. Uwielbiam siadać przy kawiarnianym stoliku i patrzeć na ludzi. Każdy człowiek ma jakąś historię, często próbuję ją odgadnąć, dojrzeć to, co jedyne i wyjątkowe, przeniknąć pod czyjąś skórę, czasem nawet się udaje.

Codziennie żyję za szybko, nie mam czasu na to, żeby usłyszeć, przystanąć, podarować komuś mój czas. A przecież to właśnie chciałam robić, gdzie to zgubiłam? Niekiedy wydaje mi się, że czas jest jak guma do żucia, ktoś wcisnął mnie w nią, próbuję się wydostać, ciągnę w różne strony, mozolę, wyrywam, rozciągam i już, już mam się wydostać, kiedy gwałtowne szarpnięcie sprowadza mnie do miejsca, z którego startowałam. I chciałabym skoczyć w coś nieznanego, tak żeby zaparło mi dech, i zjeżdżać i zjeżdżać aż roztrzaskałabym się na tysiąc kawałków z nadzieją, że powstanie nowa, lepsza jakość. Szklany klosz, jak bardzo trzeba uderzyć, żeby naprawdę poczuć jak jest na zewnątrz?

Tymczasem pójdę jutro do portu, zamówię kawę, poprzyglądam się ludziom i przeczytam kilka stron z prezentu urodzinowego. Powinno wystarczyć, żeby przez chwilę poczuć pełnię szczęścia.



6 komentarzy:

  1. Tak się zastanawiam, z której Ty strony stoisz ? A mówiłam, że czasem lenistwo i monotania nawet jeste dobra?

    OdpowiedzUsuń
  2. :)..stara dobra jesień..bard od niepokornych pieśni..tych melancholijnych..podszytych tęsknotą..tą człowieczą najczyściej..spowiła i mnie..w szalu :)z paszminy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie na tym zdjęciu nie widać, stałam blisko tego drzewa z prawej strony. Monotonię wytrzymuję dwa do trzech dni, poźniej zaczynam się męczyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach paszmina... ja ostatnio często pod pledem z jaka zapadam się w sofę i czytam, czytam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Greto, siadam przy moim stoliku teraz częściej niż w lecie i macham do Ciebie znad ulubionej kawy i obserwacji :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Też Ci macham, z drugiego końca Polski :)

    OdpowiedzUsuń