wtorek, 22 stycznia 2013

przed siebie... ale może niezbyt daleko

Macie tak czasem, że z chęcią wsiedlibyście do pociągu/auta/samolotu i zatrzymali się daleko, tam gdzie nikt nie zna i niczego nie chce? No więc ja tak mam, nawet często. Ale zdarza się i tak, że wsiadam w samochód i kręcę się po dobrze znanej mi okolicy tak długo, aż wróci spokój. Jakby ta pewność, że wiem co za zakrętem, pozwalała chaosowi we mnie znaleźć odpowiednie przegródki, pozwoliła myślom wskoczyć na właściwe tory, porządkowała to, czego sama nie umiem uporządkować.
A dziś... dziś leżę pod nepalskim pledem i wspominam tram nr 28. Z chęcią spędziłabym w nim najbliższy tydzień.

 
 

4 komentarze:

  1. :)..macie, i z tego czasem, ze 'czlowiek bez walizek jest jak drzewo'..i z tego, ze czasem mysli unosza tak, ze sie usiedziec nie da..po prostu
    ps..a ja wczoraj tez pod jakiem zwinelam sie na fotelu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest dobry na wszystko :) i kolor taki energetyczny i wspomnienia dobre... :)
      No nie da się!

      Usuń
  2. i tramwajem w maj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. baaardzo chętnie :) ale najpierw patagońska przygoda :)

      Usuń