zielone figi

niedziela, 28 kwietnia 2013

Lisbon story, dla Ani

Dziś tylko obrazowo. Część dalsza nastąpi :)











Autor: greta o 23:39
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Portugalia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ▼  2013 (39)
    • ►  lipca (8)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (4)
    • ▼  kwietnia (7)
      • O Filipie nie wiem nic. Znam na pamięć każdy kaw...
      • Lisbon story, dla Ani
      • układ...
      • sobotnia historia :)
      • Kościół był mały, malutki. Osadzony na zboczu cme...
      • Zastój
      • już nie ma dzikich plaż...
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2012 (29)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (4)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2011 (39)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  października (3)
    • ►  maja (1)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (11)
    • ►  stycznia (17)
  • ►  2010 (85)
    • ►  grudnia (16)
    • ►  listopada (15)
    • ►  października (15)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (17)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (1)

Zgodnie z przepisami USTAWY z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do fotografii zamieszczonych na tej stronie są własnością ich autora (czyli moją). Jeśli chcesz je skopiować i rozpowszechnić, zwróć się z prośbą do mnie.



Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.