poniedziałek, 14 lutego 2011

Zapachniało wiosną

Pomimo mrozu, wewnętrznego chłodu, osłabienia, braku chęci do życia i wszystkich możliwych okropieństw, gdzieś tam, wciąż tli się nadzieja a świat zachwyca. No i ta wiosna. To już niedługo.






Nie jestem rozmowna ostatnio. Na szczęście są fotografie.

10 komentarzy:

  1. Co jak co, ale fotografie potrafią czasem powiedzieć więcej... niż słowa:D

    OdpowiedzUsuń
  2. I jaka piękna jest Twoja komunikacja obrazami! I niezywkle wymowna. Pięknie masz u siebie. Od razu bym ruszyła w te pola :)
    Pozdrawiam ciepło Greto!
    O.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sydonio, to prawda, ale trzeba znać ten język.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obieżyświatko, też bym ruszyła, gdyby nie to zimno za oknem. Ale widoki faktycznie fantastyczne :)
    Równie ciepłe uściski posyłam!

    OdpowiedzUsuń
  5. piękno plaskate, ale piękno na tych zdjęciach :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Doris, Ty szczęściaro polecisz w podobną kolorystykę! Tylko przestrzenie będą znaaaaaaaacznie większe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lidko, wychodzi na to, że plaskate też się może podobać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne, taką przestrzeń mam na wsi i dzięki niej ładuję wewnętrzne akumulatorki

    OdpowiedzUsuń
  9. Emko, mnie też przestrzeń pomaga w wyciszeniu i zebraniu energii.

    OdpowiedzUsuń