wtorek, 25 stycznia 2011

Odpowiednie miejsce

Wsiadam do pociągu.
Znajduję wolny przedział.
Przyklejam policzek do szyby.
Za oknem zmieniają się krajobrazy, przemykają pola, lasy, drogi.
Z każdym kilometrem jest spokojniej, lżej.
Bezpieczniej.

A co, jeśli to pociąg jest odpowiednim miejscem?








12 komentarzy:

  1. Jakby przeniesione w czasie... Uwielbiam takie dworce. W ubiegłym roku więc sobie poużywałam ;)
    Greto, tęsknotę czuje w Twoich pięknych zdjęciach.
    O.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo ja tęsknię ostatnio bardzo, Obieżyświatko... między innymi za podróżami, ale też za bliskimi. Takie nostalgiczne dni mam.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tęsknota to ciężka sprawa. Jak choroba, trzeba ją "przejść". Czasem trwa jednak zbyt długo...
    Też tęsknię. Tak, aby nikt nie widział.
    Uściski!
    O.

    OdpowiedzUsuń
  4. bo to taka pora roku, że zimowe zmęczenie daje się we znaki...
    buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obieżyświatko, też staram się być niewidzialna z tą tęsknotą. Ale różnie bywa...
    Uściski znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Magiana, ale Ty chyba podładowałaś akumulatory? :)
    Buziaki :)*

    OdpowiedzUsuń
  7. :) zbliża się Pani do wzoru doskonałości według Hugues de Saint-Victor, dla którego:
    The man who finds his homeland sweet is still a tender beginner;
    He to whom every soil is as his native one is already strong;
    But he is perfect to whom the entire world is as a foreign land.
    ..hmmm

    OdpowiedzUsuń
  8. To musisz zmienic profesję:) Ale mundurki mają ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Doris, ja i doskonałość??? :) Nonono :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Toia, masz rację!!! Chociaż mnie najbardziej podobają się mundury marynarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Statek, pociąg to juz duzej różnicy nie robi, a nawet chyba przygoda większa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyle, że ja mam chorobę morską :)))

    OdpowiedzUsuń