poniedziałek, 22 listopada 2010

Pustynna kraina

Podróżując po Jordanii często zastanawiałam się jak żyją tamtejsi ludzie. Jak potrafią funkcjonować nie widząc roślin, lub oglądając ich szczątkowe formy? Duże oazy zieleni to rzadkość w tym kraju, ja w zasadzie widziałam tylko jedną - nadmorską Akabę. Reszta wyglądała tak:





Dobrze czułam się wśród tych piasków i nagich skał a tym, jak bardzo brakowało mi roślinności przekonałam się dopiero po powrocie do Damaszku, kiedy weszłam do ogrodu otaczającego Muzeum Narodowe.

Z brakiem roślinności łączy się pewna anegdota, zasłyszana przeze mnie gdzieś w trakcie tej podróży. Otóż pewien Arab, znający dość dobrze Europę, wdał się w dyskusję na temat różnic kulturowych. Jeden z turystów, chcąc podkreślić "naszą" wyższość rzucił z dezaprobatą:
- Ale wy tu macie strasznie brudno, wszędzie walają się śmieci.
Na co usłyszał ripostę:
- Tak, u nas je widać. My nie mamy lasów.

10 komentarzy:

  1. Widoki zapierają dech. Pięknie, ale i tak puuuusto...
    O.
    PS. Ładna jesienna blogowa sukienka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachciało mi się zmian, Obieżyświatko :) To wynik zbyt długiego siedzenia w domu.

    Te pustynne widoki bardzo mi się podobały, ale nie wiem jak długo wytrzymałabym w takim tylko krajobrazie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Greto, zmiany potrzebne :) Piękne te liście!
    Ja z pustynnych krajobrazów to na świeżo mam Pustynię Gobi, i podobnie jak Ty, nie wiem, ile bym tam wytrzymała przy takiej architekturze terenu.
    A co do podobnego nieco i przy silnej wyobraźni ;)ukształtowana terenu, to mi się podobała Patagonia.
    Mam nadzieję, że to siedzenie chorobowe w domu dobiega końca i kuracja pomogła :)
    O.

    OdpowiedzUsuń
  4. No, jak widzę to ostatnie zdjęcie, to myślę, że diabeł miał czym kusić! Piękna kraina ale jakże surowa i męcząca dla nas, tych z lasu ;)Czytałam gdzieś, że ludzie pustyni czują się bardzo osaczeni i uwięzieni w innych krajobrazach i pytani za co kochają tak surowy i monotonny kraj odpowiadają; "za piasek i skały" Myślę, że oni tylko w takich pustkach czują się wolni i szczęśliwi. Pozdrawiam i też podoba mi się zmiana tła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obieżyświatko, Gogi i Patagonia - ech... bardzo chciałabym zobaczyć. W zeszłym roku już prawie, prawie jechałam do Mongolii, ale nie dojechałam. Może w następnym się uda?
    W domu siedzę do piątku i powiem szczerze, że nawet za pracą zaczęłam tęsknić :)) Nie wiem czy to dobry objaw :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lidko, trafiłaś w sedno, tak właśnie mówili Beduini. Oni pustynię kochają całym sercem, tam czują się wolni i nie zamieniliby jej na żadną inną krainę.
    Co do tła, to trochę ( no może bardziej niż trochę :)) zainspirował mnie Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  7. :) oOO - jak ciepło jesiennie u Pani..i piaskowo..lubię beże i światło cienie i takie widoki skał..Mustang przypomniał mi się ..no i zdjęcia z Ladhaku..

    OdpowiedzUsuń
  8. w maroko bardzo podobały mi się te brązowe ciepłe kolory. ale to pewnie dlatego, że oglądałam je przez krótki czas, bo bez zieleni nie wyobrażam sobie świata

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale w Maroko było jeszcze trochę zieleni. Pięknej zresztą :) Chociaż pustynia też była super!

    OdpowiedzUsuń